13.09.2008 :: 00:48
Właśnie dobiega końca dzisiejszy dzień. Podsumowanie? Dzień spoko, nastrój ok, choć ktoś był bardzo zmęczony i nie mogliśmy sobie spokojnie porozmawiać... a bardzo dziś chciałam. Rozumiem jednak powody i w pełni się zgadzam, że trzeba było po prostu iść spać. Trzy... naście razy fajniej mi dziś było :) Wesoło mi strasznie. Dobrze się czuję. No i wreszcie skończył się tydzień. Nie chcę nawet myśleć ile pracy mnie czeka w weekend, więc nie myślę o tym po prostu. Bardzo chciałabym, żeby już wrócił, kto ma wrócić... im bliżej tego dnia tym bardziej nie mogę się doczekać spotkania... 2 dni, 15 godzin, 35 minut