Mały synuś ma już 3 tygodnie!!!
Stópki...
Wczoraj i dziś siedzę sama z małym bo mąż w pracy. Dzięki temu mogę na spokojnie wsłuchiwać się w potrzeby małego i na nie reagować - przedpołudnia są spokojne. Drzemka poranna dłuższa więc jest czas na różne sprawy - bardzo dla mnie ważne są te chwile.
Karuzelka i album zakupione :) - efekt wczorajszych "wolnych chwil". Mam ochotę dziś na dużo rzeczy i mam nadzieje, że choć część z nich zdążę zrealizować.
Nie wiem czy już pisałam, ale pierwsze 2 tygodnie z maluchem były BARDZO trudne i nie wiem jakbym sobie poradziła gdyby nie mąż. Był idealnym wsparciem, ostoją i oazą spokoju gdy mnie nerwy i emocje puszczały całkiem. Po raz kolejny okazał się WIELKI! Kocham Go jak nie wiem!
|