szczesciara - komentarze |
Ostatnio myślałam sobie, że jestem bardzo szczęśliwa. Bo jest synek i wcale nie mam dosyć opieki nad nim. Bo jest mąż... bo w życiu spotykają mnie dobre i złe rzeczy, ale mnie cieszy każda z nich i czuję się szczęśliwa. Dziś tak nie myślę. Mały nadal jest samą radością, ale choć piszą, że jak w związku pojawia się dziecko to mężczyzna czuje się odsunięty, mam wrażenie, że u nas odsunięta czuję się ja. I wcale nie chodzi o to, że zamiast na mnie całą uwagę mąż poświęca małemu. Po prostu nie poświęca jej ani mnie ani jemu... tylko sobie. Myślałam sobie, że przesadzam kiedy to się zaczęło i sobie coś wymyślam. Napisałam nawet maila do A. żeby spróbować pogadać o sytuacji między nami. Zamiast wypisywać mu jak Jego postawa mnie rani zapytałam go o Jego odczucia, uwagi, itp. myślałam, że taka zmiana pomoże nam się dogadać... dowiedziałam się, że "od pewnego czasu przychodzi do domu pozno, zmeczony i glodny, a w domu nie ma obiadu, tylko dziecko, ktorym trzeba sie zajac. To kiepsko wplywa na jego samopoczucie i jeszcze potęguje zmęczenie." A i że "chciałby ze mną spędzać czas po pracy i się relaksować, ale poważne rozmowy zostawić na weekend"... W związku z tym, że udało mi się jakoś ogarnąć dzień z małym, to znaczy udaje mi się znaleźć sporo czasu w ciągu dnia kiedy mogę coś w domu zrobić to jak głupia odpisałam Mu, że w takim razie nie będę go męczyła gadaniem jak wraca z pracy i postaram się o te obiady. No i miał pod nos jak wracał... No i nastała zmiana (!) mąż relaksuje się sam po pracy z pełnym żołądkiem. Skończył się weekend, a A. spędził Go sam ze sobą. Synem się zajmował tylko wtedy jak mu go wręczałam w ciągu dnia, albo kazałam uśpić. Jestem pełna żalu, a On jest w stanie zareagować tylko stwierdzeniem "No co ja Ci znowu zrobiłem?" i wraca do meczu. Wyszłam za jakieś fałszywe wyobrażenie A. Aż takiego olania się nigdy nie spodziewałam. |
|
Tak napisali inni: |
25.10.2011 :: 09:34 :: nat3-233.ghnet.pl ja też mam doła, lekcja mi nie wyszła, tzn. p. dyr. się nie podobała, bo nie było spektakularnie, zjawisko, zero wsparcia od męża, wszystko na głowie, ehh chcę stąd uciec gdzieś daleko...:((( |
23.10.2011 :: 22:50 :: nat3-233.ghnet.pl ehhh, coś wiem na ten temat :( |
Talk.pl :: Wróć |