Było bardzo, bardzo dobre słodkie u Gosi. Ja to bardzo chętnie wpadnę jeszcze Dla mnie też to jakaś odmiana
A z innej beczki to, od środy nie rozmawiałam z mężem i trochę smutno - na szczęście nie mam za dużo czasu tęsknić bo synek zajmuje mi czas, a jak śpi to dom zajmuje mi czas także czasu mam prawie nic dla siebie - właściwie to wcale nie żałuję. Szybciej zleci te 1,5 miesiąca. Jednak mimo różnych utrudnień i barier cieszę się, że się przeniosłam do rodziców. Czuję się tu potrzebna, mam poczucie, że pomagam, a przecież rzadko tak na prawdę mam okazję z drugiego końca Krakowa nie? Muszę tylko coś wymyślić, żeby pomagać się dało mam już pomysł jak to zrobić i mam nadzieję że się odważę
No i jest ok, jakoś się trzeba odnaleźć w nowej sytuacji i tyle Dam radę! |