Tydzień we dwójkę - bez Tatusia.
No tak, jak na ironię znów jestem sama gdy trzeba zalatwić coś ważnego. Dziś/wczoraj zebranie, jutro wizyta u lekarza, dobrze że choć auto zostało i ułatwia mi życie.
Jak zwykle zamiast spać siedzę przed komputerem - wypoczynek ważna sprawa. szczególnie gdy nie ma nikogo, kto Cię odciąży wieczorem w lulaniu bądź kąpaniu.
Ale i tak nie zasnę zbyt szybko - bo tęsknię... a poza tym pielęgnuję moją nową pasję i akurat wciąga mnie wieczorami gdy Bąbelek śpi. W ciągu dnia nie mam tyle czasu.
Czuję, że to od kilku dni pojawiające się słońce naladowało mi baterie. Czuję w sobie mnóstwo energii która zamierzam spożytkować i mam w głowie juz kilka pomysłów - muszą się tylko wykrystalizować.
Dziewczyny, spotkanie w sobotę 10 III. Asia napisz kiedy kończysz zajęcia, spotykamy się na mieście - proponuję Rodzinka Cafe na Floriańskiej. Ja mam w domu gości od 19.00 także odkąd Asia może do 18.00 możemy tam być. Proszę o informację zwrotną :)
Ps. Kajciorek nie przemówił - spokojnie :P Ucięty jest przez Adele, ale to minie. |