Tak mi teraz żal i pomysleć, że do szczęścia brakowało Nam dosłownie odrobinkę. Ale już mówię o co chodzi. Otóz wczoraj rozmawiałam z pewnym kolegą na gg. Akurat miałam doła, więc na ten temat zeszła rozmowa. Ten kolega - powiedział mi, że pewnie potrzebuję sie wypłakać na ramieniu i to najlepiej męskim. Tak sie zastanawiam czy to tak jest, że po mnie widać właśnie TĘ tesknotę? No nie wiem, ale co było dalej w rozmowie...
Otóż On powiedział, że tak na prawdę to mogę bardzo szybko znaleźć sobie faceta, bo mam w sobie duzo seksapilu i że wie to z WŁASNEGO DOŚWIADZCENIA!!!!!!!! no to spytałam go o czym mówi i sie okazało, że ja mu sie podobałam i wogóle, i że wystarczyło żebym zrobiła cokolwiek, a On mógł być MÓJ!! Po prostu mnie ścięło z nóg !! Bo z Nim to było tak, że jak Go po raz pierwszy zobaczyłam to strasznie mi sie spodobał i pomyslałam: "może czas powalczyć o swoje szczęscie", ale niestety stchórzyłam:( No bo On był młodszy, a po za tym potem zaczął podrywać taka Jedną - teraz są razem... Ale mi wczoraj wyznał, że jak był z nią to mu się spodobałam. Oczywiście też mu wyznałam, że on mnie sie podobał. Ale kurde jajca! Bez kitu normalnie... Doradził mi na koniec, że jak kiedyś poznam faceta, który mi się spodoba to żebym nie czekała jak z Nim ale ATAKOWAŁA, bez względu na to czy bedzie On zajęty czy wolny. Boże!! Co ja mam z tymi facetami... |