31.08.2005 :: 22:43 | |
O kurczę. Z przykrością donoszę, że źle się dzieje. Dlaczego? Prawdopodobnie powodem jestem ja sama. No... bardzo źle, bardzo źle. Nie załamujmy się jednak, na pewno "coś" wymyślę nie? A tak już konkretniej to strasznie kwaszę, choć nie jest to tylko moja wina, to jednak ja kwasy wypuszczam więc jest niedobrze. Co ja mam teraz zrobić co? Od jutra zesłodczyć się? Może to dobry pomysł, ale chyba nie dam rady. Bo to jest tak jak mówi Haluś, trzeba być "po za tym wszystkim". choć to cholernie trudne się wydaje, to chyba nie jest co? Mam nadzieję, może się wyjdzie. |