16.09.2005 :: 23:45
Właśnie wróciłam ze spotkania ze znajomymi. Tak w sumie to albo mam jakiegoś doła, albo coś się zmieniło w moich stosunkach z nimi. Nadal ich lubię i są dla mnie ważni, ale jakoś tak czasem sie obco wśród nich czuję, no nie wiem nie wiem. Wydaję się sobie czasem taka maleńka przy nich...
Jestem już na III roku PWzTI - dzis zdałam tę cholerną poprawkę.
Moja siostra sobie z mężem żyje... widziałam już film ze ślubu - spoko jest. Smutno mi bo dłuuugo jej nie zobaczę.
A dziś nabór... wyszedł OK. Bardzo sie cieszę. Martwię sie tym co mi ostatnio C. powiedział... serio bedzie strasznie jak sie TO stanie co on mi powiedział.
A tak wracając do "dawnego" tematu... nadal pragnę miłości, albo tylko tak mi się wydaje... każdy człowiek szuka miłości... człowiek jest stworzony do miłości - to fakt, bez niej jest niczym...