01.10.2005 :: 19:10
Dawno mnie tu nie było. Tak króciutko tylko piszę, jutro idę na koncert Happysad do Loch Ness więc zapowiada się nieziemsko miły wieczór - no chyba, że spotkam tam kogoś niefajnego. Ostatnio strasznie mnie wkurzaja niektóre osoby i to bardzo, zastanawiam się z czego to wynika, czy z tego, że one staja się beznadziejne czy z tego, że mnie odwala. Skłaniam sie ku temu pierwszemu - być może to nieobiektywna opinia, ale takie mam własnie wrażenie. Mam dość ... co złapię to sie sypie, co naprawię to odpada, chciałabym to zmienić, ale nie wiem jak... albo wiem tylko nie chce mi sie lub nie umiem po prostu. Zaczynam zajęcia w pn. w sumie to dobrze... ale nie wiem sama jak to będzie bo wszystko się sypie... i czuję, że nie bedzie lepiej... kurde RATUNKU!