12.10.2005 :: 15:39

Melancholia Szary pejzaż tętni kroplami w rzeki gęste, lśniące jak ołów, noc przepędza do pustych obór czarne chmury, stada bawołów. Po wądole nakisłym zmierzchem pełźnie szumem chmur szarych liszaj, przez zasiane w ugorach cisze dzień brzeziną schodzi przez pole. Krzysztof Kamil Baczynski - 1939 r.

Hmm... i cóż. Chyba już dobrze...bedzie, tak BĘDZIE!