19.10.2005 :: 12:11
"Silna fala zakołysała skałą. Położyli się na niej, żeby utrzymać równowagę. Teraz morze poruszało skałą delikatnie, zgodnie z pulsem odległego dna ziemi. Potem, kiedy już przywykli do jednostajnego ruchu, fale, jedna po drugiej, niepostrzeżenie wzmagały swoją siłę. Skała tańczyła, poddając się rytmowi morza. Kilkumetrowe góry wody wznosiły ją na swój spieniony szczyt, a oni splątali swoje boskie ciała w jedno i krzycząc z rozkoszy, czekali na największą z fal, która zbliżała się do skały jak olbrzymia, spieniona ściana. Wyniesieni pod niebo przez wielką białą pianę, oślepieni miliardem wodnych iskierek, łaskotani morskim deszczem bujali sie przez chwilę na jej powierzchni, aż morze jednym ruchem rzuciło ich na plażę. Uspokajali oddech, a gorący piasek otulał ich boskie ciała. Trzymali się za ręce ogrzewani przez złote drobinki. Nagle ich dłonie natknęły się na coś twardego. Usiedli na piasku i zobaczyli welki błyszczący kamień, który morze wyrzuciło razem z nimi. Był to ogromny diament wartości trzech milionów dolarów."

Sześć minut przed czasem - Joanna Szczepkowska