06.11.2005 :: 22:32
Jest taka sprawa o której chętnie bym tu napisała, ale nie zrobie tego bo, bo nie chcę znowu się pogrążyć... to nie najlepsze słowo, ale juz czuję zbliżająca się falę pytań, przemyslań, gdybań... teraz dla dobra sprawy powiedzmy, lepiej takie skłonności odsuwać, nie nie zagłuszać tylko odsuwać by pozostała mi jasność umysłu...
A tak serio to nie jest mi łatwo pogodzic się z obecnym stanem rzeczy... dlaczego? bo mi szkoda, a raczej bo mi nie przeszło jeszcze...
Oczywiście pisze jak pijana /ale nie jestem (!!!)/ ale co mi tam, pisać o sobie moge jak chcę... a pisanie o ja lubię...